Nie było tajemnicą, że ekstraklasowe kluby są żywo zainteresowane sprowadzeniem do swojej drużyny jednego z najlepszych napastników w 1. Lidze (14 goli i 7 asyst). W kuluarach mówiło się, że przesądzonym jest transfer Makucha do Rakowa. Częstochowianie borykają się ze sporymi problemami na pozycji dziewiątki. Ponadto kartą przetargową z pewnością była pewność gry w europejskich pucharach. Niespodziewanie jednak niezdecydowane zachowanie Rakowa wykorzystała Cracovia. Położyła na stole ponad 500 tysięcy euro. Przekonała Makucha atrakcyjnym kontraktem. Co więcej, krakowianie również mają spore problemy z napastnikami. Rivaldinho, delikatnie mówiąc, nie odziedziczył piłkarskich umiejętności po ojcu, a Słowak Balaj nie zdobył jeszcze nawet jednego gola.
W Krakowie Makuch będzie mógł uczyć się od gwiazdy ukraińskiego futbolu Jewgiena Konoplianki, który przedłużył kontrakt z Pasami na kolejny sezon. Miedzianka oczywiście próbowała zatrzymać Patryka w swoich szeregach, jednak Makuch zdecydował się na przejście kolejnego szczebla w karierze i zadomowienie się w solidnej ekstraklasowej drużynie ze sporymi aspiracjami. Co ciekawe ofertę Makuchowi złożyło również lubińskie Zagłębie. Nie jest jednak niespodzianką, że na ofertę rywala zza miedzy zawodnik z Legnicy nie przystał.
23-latek wystąpi więc w Legnicy w przyszłym sezonie prawdopodobnie tylko raz. Niestety nie w niebieskiej, a pasiastej, biało-czerwonej koszulce. Patrykowi za 113 występów w barwach Miedzi dziękujemy i mamy nadzieję, że jego krakowska przygoda to tylko przystanek przed podbojem zachodnich boisk w ligach TOP 5.