- Kibice oczekują Miedzi, która będzie grała ofensywnie, która nie będzie nudna. Od dwóch lat tworzyliśmy Miedź zwycięską, która gra agresywnie i chce dominować. Nie patrzę na to w której lidze trener pracuje, tylko w jakim klubie pracuje, a Miedź mi pasuje. To specyfika oczekiwań trybun i włodarzy – przyznał trener Miedzianki.
- Miedź ma grać ofensywnie i będzie chciała grać piłkę dla kibiców. Wiemy jak ważne jest wsparcie dla zespołu, a piłkarze, sztab i klub czują to wsparcie od fanów. Życzę wszystkim klubom takich kibiców, jak ci legniccy. Czuję się ich przedstawicielem z prostej przyczyny – oni reagują spontanicznie i żywiołowo. Były w tamtym sezonie przegrane mecze, po których drużyna dostawała owacje na stojąco – to bardzo cenne. Kibice nawet przy porażkach muszą widzieć zespół, który oddał serce na boisku. Fenomenem jest, że po spadku jest taka rzesza fanów na trybunach. Widzimy to i my, i zawodnicy, i wszyscy wokół.
W przerwie wakacyjnej w klubie doszło do wielu zmian personalnych, ale Nowak jest pewny dyspozycji każdego ze swoich podopiecznych.
- Rewolucja kadrowa była potrzebna. Rozmawialiśmy z zawodnikami, którzy tu przyszli i oni mentalnie są gotowi, by grać o najwyższe cele. W Miedzi zawsze mierzono wysoko i chcę, by ta ambicja została w głowach zawodników. Musimy budować zespół, który będzie pokazywał charakter i dla którego po meczu fani będą bili brawo.
-Nowa Miedź działa. Zawodnicy są skupieni, choć na niektórych zawodnikach ciąży presja. Nie mam wątpliwości, że sobie z nią poradzą i muszą to odrzucić. Wierzę w ich umiejętności i wiem, że będziemy bezgranicznie szli w jednym kierunku – Miedzi, która będzie walczyła od pierwszej do ostatniej minuty w każdym momencie, w każdym spotkaniu i nie będzie bała się odpowiedzialności. Na dzisiaj w Miedzi jest znacznie większa ilość jakościowych zawodników niż wcześniej. Zawodnicy, którzy spadli z ekstraklasy są podrażnieni i zdenerwowani, że stamtąd spadli, ale chcą odmienić los. Czują złość i chcą tam wrócić. Nikt tu nie przyszedł, by odcinać kupony i każdy chce awansować do ekstraklasy.
Kilka słów od siebie dodał też nowy nabytek Miedzi, pomocnik Krzysztof Danielewicz.
- Atmosfera w drużynie jest coraz lepsza. Mieliśmy ze sobą sporo treningów, rozegraliśmy już wiele sparingów. Każdy dzień działa na naszą korzyść – zarówno w szatni, jak i na boisku. Myślę, że nasze indywidualności się zgrywają i w meczu z Odrą da to efekt. Z każdym tygodniem idziemy do przodu. Początek sezonu to oczekiwanie i ekscytacja. Mamy nadzieję, że dobrze go rozpoczniemy. Jesteśmy głodni zwycięstw i chcemy osiągać coraz więcej.