- Z beniaminkami zawsze są ciężkie mecze, szczególnie w pierwszej kolejce. Nasz zespół dobrze wyglądał pod względem fizycznym, motorycznym. Sytuacje były z obu stron. Z przebiegu spotkania, biorąc pod uwagę jego różne fazy, wynik remisowy jest sprawiedliwy – mówił trener Dominik Nowak.

W pierwszej połowie Miedź wizualnie przeważała i tworzyła groźne sytuacje pod bramką gospodarzy. W pierwszym kwadransie kilka razy legniczanie zagrywali piłkę w pole karne Rakowa i było groźnie pod bramką Lisa. W 30.min Michał Bartkowiak dośrodkował z prawego skrzydła w pole karne, zamykający akcję Wojciech Łobodziński uderzył głową, ale tylko w boczną siatkę.

W kolejnej akcji znów dogrywał Bartkowiak, a Jakuba Vojtusa tuż przed bramką Rakowa ubiegł jeden z obrońców. Najbliżej zdobycia gola Miedź była w 37. min gdy po dośrodkowaniu Łukasza Garguły z rzutu wolnego głową strzelał Tomislav Bożić, ale Mateusz Lis jakimś cudem wybronił ten strzał tuż przy słupku.

W 40. min tuż przed bramką Rakowa z piłką znalazł się Garguła, ale w ostatniej chwili piłkę na róg wybił jeden z rywali. Garguła dośrodkował z narożnika i znów kapitalnie uderzył głową Bożić, ale też znów obronił Lis. Gospodarze swoich okazji szukali głównie w kontrach, które świetnie przerywał Rafał Augustyniak.

W drugiej połowie oba zespoły miały swoje szanse na zdobycie bramki. Najlepszą okazję dla Rakowa miał Figiel, który w 60. min (trochę przypadkowo – po odbiciu piłki od Bożicia) stanął oko w oko z Kapsą, ale przegrał ten pojedynek.

Z kolei Miedź mogła rozstrzygnąć losy spotkania w 85. min, gdy po dynamicznej akcji z lewej strony w pole karne wpadł Frank Adu Kwame, zamarkował podanie i bardzo mocno uderzył na bramkę, ale Lis sparował ten strzał na rzut rożny. W ostatniej minucie meczu zakotłowało się jeszcze pod bramką Rakowa po dośrodkowaniu Bartulovicia, ale żadnemu z legniczan nie udało się skierować piłki do bramki.

- Z beniaminkami zawsze są ciężkie mecze, szczególnie w pierwszej kolejce. Nasz zespół dobrze wyglądał pod względem fizycznym, motorycznym. Sytuacje były z obu stron. Z przebiegu spotkania, biorąc pod uwagę jego różne fazy, wynik remisowy jest sprawiedliwy. Dużo pracy przed nami – powiedział trener Dominik Nowak.

- Gratuluję wszystkim, że doczekaliśmy się meczu 1 ligi w Częstochowie i nie zawiedliśmy, bo moim zdaniem graliśmy z głównym faworytem do awansu i daliśmy radę. Ten remis trzeba przyjąć. Mecz bardzo dobry, duże tempo, kosztowało to zawodników dużo sił – powiedział trener Marek Papszun.

RAKÓW CZĘSTOCHOWA - MIEDŹ LEGNICA 0:0

Żółte kartki: Oziębała, Figiel, Łabojko oraz Garguła, Kwame. Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Widzów: 3600.

RAKÓW: Lis - Góra, Niewulis, Duriska, Łabojko, Figiel, Malinowski, Oziębała (88 Wróbel), Papikyan (81 Tomalski), Wójcik, Embalo (86 Czerkas).

MIEDŹ: Kapsa - Zieliński, Bartczak, Bożić, Adu Kwame, Augustyniak (69 Egerszegi), Garguła (67 Marquitos), Bartkowiak, Santana (84 Bartulović), Łobodziński, Vojtus.