Runda jesienna miała dla Ciebie słodko-gorzki smak. Z jednej strony wymarzony debiut w PKO Bank Polski Ekstraklasie, a z drugiej przerwa związana z kontuzją. Jak oceniasz ten okres?

- Na pewno debiut w piłkarskiej elicie był dla mnie ważnym wydarzeniem. W przypadku 17-latków to jednak dosyć rzadkie w Polsce. Niestety tuż po debiucie doznałem kontuzji złamania piątej kości śródstopia. Pierwszy mecz w PKO Bank Polski Ekstraklasie dograłem do końca. Myślałem, że nie będzie to ciężka kontuzja, ale okazała się bardziej poważna. Na szczęście powoli wracam do dyspozycji, z czego bardzo się cieszę.

Jak wyglądały kolejne miesiące?

- Ogólnie pauzowałem dwa miesiące. Pierwszy poświęciłem temu, by powoli wdrażać się w jakąkolwiek intensywność. Pracowałem na siłowni, jeździłem na rowerze, później doszło bieganie. Mniej więcej od tygodnia jestem już w Legnicy.

Wróciłeś do treningów razem z zespołem, ale jeszcze pracujesz indywidualnie.

- Wstępną datą powrotu do treningów z drużyną jest 14 grudnia. Wiadomo, że to zależy też od organizmu i aktualnej dyspozycji. Może to być jednak nawet szybciej. Już teraz dużo więcej biegam i w szybszym tempie. Jest większa intensywność, więc myślę, że w przeciągu tygodnia, może ponad tygodnia, będę z powrotem trenował z zespołem.

To półrocze w Miedzi to dla Ciebie taka szkoła piłkarskiego życia.

- Na pewno zdobyłem duże doświadczenie. Przejście z zespołu juniorskiego, z akademii do drużyny seniorskiej, w której praca odbywa się na zupełnie innej intensywności i wszyscy zawodnicy poświęcają się w stu procentach piłce, buduje młodego zawodnika. Dlatego oceniam te półrocze na plus. Bardzo mocno mnie rozwinęło i cieszę się, że tu jestem.

Na ile w adaptacji w takim środowisku pomogły Ci wcześniejsze kontakty z piłką reprezentacyjną i gra na poziomie międzynarodowym?

- Każdy mecz z orłem na piersi to duże wyróżnienie. Miałem to szczęście, że na Euro U17 rozegrałem trzy mecze, a w jednym z nich udało mi się strzelić bramkę. Wtedy pojawiło się zainteresowanie z innych klubów. Miedź przedstawiła najlepszą ofertę i dlatego ją wybrałem.

Jakie cele stawiasz sobie na wiosnę?

- Najważniejsze, żeby wrócić do gry z głową. Tak, aby uraz się już nie odnowił. Natomiast celem na wiosnę będzie rozgrywanie kolejnych minut w PKO Bank Polski Ekstraklasie. Będę o to walczył. Jeżeli trener Mokry będzie na mnie stawiał, to w następnej kolejności chciałbym powalczyć o pierwszy skład.