W piątkowy wieczór w Legnicy rozegrać miano hitowy mecz 1. Ligi. Do niepokonanej jeszcze w Legnicy przyjechała Odra Opole, która wiceliderowała tabeli. Miedź była osłabiona nie tylko przedłużająca się pauzą Hartherza, ale również brakiem na ławce Radosława Belli, który był zmuszony oglądać mecz z wysokości trybun ze względu na czerwoną kartkę w Gdyni.

Piewsze 45 minut w wykonaniu Miedzianki było słabe, żeby nie powiedzieć fatalne. Trener Nocoń perfekcyjnie rozpracował taktykę sztabu Miedzi i po prostu ograł na papierze swoich mniej doświadczonych w tym fachu rywali. Odra wyłączyła najgroźniejszą broń Miedzi czyli skrzydła. Kamil Antonik był podwajany, a nierzadko też potrajany. Nie łatwiej miał Michalik po drugiej stronie, jednak on starał się szukać kreatywniejszych zejść do środka. Właśnie w środku pola Miedzianka miała dziś potężną dziurę. Brakowało kreowania gry. Kiepskie spotkanie zaliczyli Drygas i Agbor. Damian Tront nigdy nie jest kreatorem gry, a najjaśniejszym, ale wciąż ledwo tlącym się punktem w ekipie gospodarzy był Mehdi Lehaire.

Oprócz sporej przewagi taktycznej Odra potrafiła też stworzyć groźne sytuacje. Goście wielokrotnie zawitali w pole karne Mądrzyka. Oddali do przerwy 7 strzałów i mocno pressowali Miedź nawet w pierwszej strefie. Bramka otwierająca wynik padła po rzucie wolnym. Z ponad 25 metrów perfekcyjnie przymierzył Borja Galan i opolanie mogli się cieszyć z prowadzenia. Drugą część gry Miedź rozpoczęła w kompletnie innym ustawieniu. Sztab szkoleniowy ściągnął z boiska Carolinę i Antonika, a w ich miejsce desygnował Zalewskiego i debiutanta Ivana Salvadora. Gospodarze zaczęli grać w systemie 4-1-4-1, a następnie jeszcze dwukrotnie zmieniali system gry. Było to podyktowane stratą kolejnej bramki, która padła w kuriozalnych okolicznościach. Szrek rzucił futbolówkę za plecy obrońców, którzy jak zawiadowcy na kolei podnieśli ręce w górę sygnalizując spalonego. Prawdopodbnie z trybun dobiegł dźwięk przypominający gwizdek i zawodnicy obu drużyn stanęli. Niestety pierwszy w całej sytuacji połapał się Borja Galan i przytomnie wystwił piłkę do Niziołka. Ten mając przed sobą niemal pustą bramkę trafił w obrońcę, jednak miał dużo czasu by dobić piłkę z dwóch metrów i podwyższyć wynik.

Odra mając świetny wynik i sporą przewagę oddała pole gry gospodarzom. Bardzo dobrze wyglądał debiutujący Ivan Salvador. Niemal każda groźniejsza akcja Miedzi szła właśnie prawą flanką gdzie niezwykle aktywny był też obrońca Szymon Zalewski. W 62 minucie powinno być 1:2. Piłkę doiśrodkowaną na bardzo wysokim pułapie głową zgrał Mansfeld i w idealnej sytuacji znalazł się Hoogenhout. Niestety uderzył on bardzo nieczysto i piłka bardzo powoli toczyła się w stronę bramki, ale skończyła na słupku. Chwilę później Miedź złapała jednak kontakt. Dający dobrą zmianę Zalewski był faulowany w polu karnym przez Żemłę. Widzieli to wszyscy, oprócz sędziego Krasnego. Na szczęście jego niedopatrzenie zostało naprawione przez VAR. Z 11 metrów pewnie uderzył Mijusković jednak było to wszystko na co stać było dziś Miedź. Legniczanie w ostatnich 4 spotkaniach zdobyli zaledwie dwa punkty i powoli oddalają się od miejsc dających bezpośredni awans do Ekstraklasy.


Miedź Legnica – Odra Opole 1:2 (0:1)

Bramki: Nemanja Mijusković (72’) - Borja Galan Gonzalez (27’), Rafał Niziołek (50’)

Żółte kartki: Michał Kostka (25’), Emmanuel Agbor (33’), Mehdi Lehaire (65’), Ruben Hoogenhout (66’), Jędrzej Wichłacz (90+7’, drugi trener) – Wojciech Kamiński (35’), Jakub Szrek (46’), Jakub Antczak (55’), Tomas Mikinic (57’), Piotr Żemło (66’), Artur Pikk (81’), Artur Haluch (90+1’)

Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)

Asystenci: Marcin Ciepły, Marcin Czerwiński

Sędzia techniczny: Patryk Świerczek

Sędzia VAR: Sebastian Jarzębak

Sędzia AVAR: Kornel Paszkiewicz

Widzów: 3 919

Miedź: 39. Jakub Mądrzyk - 14. Kamil Drygas (59’ 10. Krzysztof Drzazga), 17. Michał Kostka, 18. Emmanuel Agbor, 20. Damian Tront (83’ 9. Daniel Stanclik), 23. Jurich Carolina (46’ 24. Szymon Zalewski), 25. Nemanja Mijusković, 59. Mehdi Lehaire, 69. Damian Michalik ( 59’ 95. Marcel Mansfeld), 87. Ruben Hoogenhout, 98. Kamil Antonik (46’ 66. Iban Salvador)

Odra: 30. Artur Haluch - 2. Piotr Żemło, 3. Jiri Piroch, 5. Rafał Niziołek, 8. Wojciech Kamiński (68’ 16. Maciej Urbańczyk), 9. Tomas Mikinic (87’ 98. Din Sula), 11. Dawid Czapliński, 22. Mateusz Spychała, 24. Jakub Szrek (67’ 28. Artur Pikk), 25. Jakub Antczak, 77. Borja Galan Gonzalez