W porównaniu z Wigrami Suwałki szkoleniowiec Miedzi Dominik Nowak zrobił jedną zmianę w składzie. Zgodnie z oczekiwaniami w pierwszym składzie znalazł się bohater meczu z Wigrami Jakub Łukowski. Na ławce usiadł Carlos Heredia.

Pierwsza połowa to pokaz, jak nie grać w defensywie. W 12 min. golkiper Miedzi Łukasz Załuska po centrze z rzutu rożnego Ariela Wawszczyka wypuszcza futbolówkę z rąk, do niej dopada Remigiusz Szywacz i otwiera wynik spotkania.

Trzy minuty później Załuska posyła „świecę” na 30 metr, Bożo Musa przegrywa pojedynek powietrzny z Konradem Handzlikiem, który zagrywa do Joao Augusto, a ten popisuje się kapitalnym strzałem w okienko, podwyższając prowadzenie Olimpii.

Legniczanie długo nie mogli się pozbierać po dwóch ciosach. Z rzutu wolnego próbował Krzysztof Danielewicz, z dystansu strzelał Artur Pikk, ale w końcu w 38 min. z pomocą Miedzi przychodzi Wawszczyk. Defensor z Grudziądza chciał podawać do bramkarza Łukasza Sapeli, jednak piłka spadła pod nogi wybiegającego Pawła Zielińskiego i 29-latkowi nie pozostało nic innego jak strzelić bramkę.

Chwilę po przerwie legniczanie poszli dalej za ciosem i doprowadzili do wyrównania. Pięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Marquitos. Strzelona bramka dodała jeszcze skrzydeł legniczanom. W 52 min. bliski zdobycia gola był Adrian Purzycki, ale jego strzał minimalnie chybił bramkę.

Trzy minuty później świetne uderzenie niewidocznego dotąd Patryka Makucha wylądowało na słupku. Widząc co się dzieje na boisku, szkoleniowiec gości Jacek Trzeciak wprowadził na plac gry debiutanta Omar Monterdę za Handzlika. Z każdą upływającą minutą goscie przejmowali inicjatywę, a Miedź podobnie jak w pierwszej połowie miała problemy z konstruowaniem składnych akcji.

W 82 min. szanse debiutu w Miedzi otrzymał sprowadzony z Atromitosu Ateny Dawid Kort. Zmienił on na placu gry niewidocznego Łukowskiego.

W ostatnich trzydziestu minutach Miedź stworzyła sobie tylko jedną okazję do zdobycia bramki. W koncówce meczu pojedynek jeden na jeden z Łukaszem Sapelą przegrał wprowadzony Valerijs Sabala.

Spotkanie zakończyło się podziałem punktów z którego w Legnicy nikt się nie cieszy. W środę Miedź jedzie do Bielska-Białej na mecz z Podbeskidziem.

Miedź Legnica – Olimpia Grudziądz 2:2 (1:2)

Bramki: 0:1 Szywacz 12, 0:2 Augusto 15, 1:2 Zieliński 38, 2:2 Marquitos 48.

Miedź Legnica: Załuska – Pikk, Mijusković, Musa, Zieliski, Ojama, Danielewicz (67 Sabala), Marquitos, Purzycki, Łukowski (82 Kort), Makuch (87 Śliwa).

Olimpia Grudziądz: Sapela – Ciechanowski, Duriska, Wawszczyk, Szywacz, Kamiński, Kona (79 Bogusławski), Frelek, Handzlik (57 Monterde), Haydary (89 Maloku), Augusto.