Gospodarze mocno rozpoczęli spotkanie skutecznymi rzutami oraz szczelną obroną strefową, która w pierwszych minutach sprawiała legniczanom delikatne problemy. Jednak z minuty na minutę, zawodnicy z Legnicy łapali rytm doganiając wynik, który w drugiej kwarcie oscylował w granicach remisu. Legniccy wysocy zawodnicy  zdecydowanie częściej zajmowali pozycję i gdyby skuteczność spod kosza była delikatnie większa, to legniczanie budowaliby przewagę - tak się jednak nie stało i do szatni na przerwę schodziliśmy z 3 oczkami straty - 31 do 28.

Drugą połowę legniczanie rozpoczęli od celnej trójki Pawła Macowicza, równocześnie poprawiając grę w obronie i konsekwentnie korzystamy z luk pozostawionych przez gospodarzy. Zdobytą przewagę Basket skutecznie aż do połowy czwartej kwarty, gdy gospodarze na chwilę przejęli inicjatywę i dogonili wynik. Ostatnie minuty to gorąca i wyrównana gra, w której najpierw po celnej trójce Jakuba Kowalskiego, a później skutecznym 'layup'ie' Mateusza Giergielewicza wyszliśmy na 5 punktowe prowadzenie, podwyższone jeszcze akcją 2+1 Damiana Szablewskiego na 2 minuty przed końcem. Pomimo szansy gospodarzy, przewagi już legniczanie nie oddali.

MKS Gorlice -  KS Basket Legnica  67:70