Druga połowa była niecodziennym, jak na standardy Ligi Centralnej, widowiskiem. Obie drużyny dobrze prezentowały się w obronie, miały natomiast ogromne problemy w ataku. Cóż z tego, że w bramce dobrze spisywał się Marcin Teterycz, skoro strzelecka indolencja naszej drużyny aż raziła w oczy.
O naszej porażce zadecydowały dwa przestoje. Nie rzuciliśmy bramki między 35 a 45 min. oraz między 50 i 59 min. spotkania. Niewiarogodne, ale po przerwie zdobyliśmy … tylko SIEDEM bramek! Nielba była niewiele lepsza. Ale osiem bramek w drugiej połowie wystarczyło jej na cenne punkty w kontekście walki o utrzymanie.
W Wągrowcu przywitała nas iście brytyjska mgła. Nasza drużyna w tamtejszej hali przez drugie 30 minut wyglądała, jakby w niej się zagubiła. Od razu zaznaczmy, niepowodzenia nie możemy tłumaczyć absencjami. Z Nielbą nie mogli zagrać: nasz najlepszy strzelec Michał Czarnecki, którego zmogła choroba oraz kontuzjowani Michał Przybylak oraz Łukasz Mazur. Odnotujmy jeszcze debiut Karola Skawińskiego. Nasz nowy skrzydłowy zdobył w Wągrowcu 4 bramki.
O wyprawie do Wielkopolski musimy szybko zapomnieć. Już w środę czeka nas bowiem pucharowy mecz z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, a w następną sobotę ligowe starcie ze Stalą Mielec.
NIELBA WĄGROWIEC – SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA 25:23 (17:16)
NIELBA: Jankowski, Gawlik – Siejek 3, Gregor 6, Gąsiorek 1 (1), Mielczarek, Babiarczyk, Skrzypczak 2, Hoffman 4, Widziński 2 (2), Duszyński 3, Bernacik, Kelm 2 (2), Świątkiewicz 2. Karne: 8/5. Kary: 6 min.
SIÓDEMKA: Stachurski, Teterycz – Pacek 1, Kuliński 1, Nowosielski, Kruszelnicki 2, Klimaszewski, Kużdeba 7, Wojtala 3, Skawiński 4, Stańko 1, Łukawski 1 (1), Gregułowski 3, Pacuła. Karne: 2/1. Kary: 2 min.
PRZEBIEG MECZU: 3:2 (5), 4:6 (10), 10:8 (15), 11:12 (20), 13:14 (25), 17:16 (30), 17:18 (35), 19:18 (40), 20:19 (45), 22:21 (50), 22:21 (55), 25:23 (60).
SĘDZIOWAŁY: Bujak, Jedlecka (Warszawa/Szczecin).