Akademicy również w sobotni wieczór nie rozgrywali wielkiego meczu. Dlatego, mimo problemów w ataku, wynik długo kręcił się w pobliżu remisu. Prowadzenie goście stracili w 8 min. (4:3). Potem mieliśmy fragment spotkania, który przebiegał wg zasady „bramka za bramkę:. W 23 min. legniczanie odzyskali prowadzenie za sprawą rzutu do pustej bramki przez całe boisko autorstwa Dominika Nowosielskiego (11:12). No i wtedy przyszedł pierwszy zastój. AZS rzucił pięć bramek z rzędu (16:12 w 59 min.) i schodził na przerwę w dobrych humorach.
Drugi przestój zadecydował o losach spotkania. W 36 min. miejscowi wygrywali tylko 19:17. Przez następne 7 min. zdobyli jednak 5 bramek, legniczanie ani jednej i zrobiło się 23:17 (43 min). W ostatnim kwadransie goście rzucili się do odrabiania strat, ale bez powodzenia. Wciąż brakowało nam jakości w ataku, a kolejne nieudane rzuty nakręcały bramkarza Akademików, Daniela Makowskiego. Finalnie udało się nam odrobić tylko dwie bramki i po końcowej syrenie z trzech punktów mogli się cieszyć gospodarze.
Odnotujmy jeszcze dwa obronione karne przez Marcina Teterycza i absencję Patryka Gregułowskiego. Legnicki rozgrywający do Białej Podlaskiej nie pojechał ze względu na kontuzję.
Następny mecz Siódemka Miedź Huras rozegra w Legnicy, w niedzielę 19 listopada (godz. 19:00) z Padwą Zamość.
AZS AWF BIAŁA PODLASKA – SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA 32:28 (16:13)
AZS AWF: Makowski, Adamiuk – Warmijak 2, Wierzbicki 2, Tarasiuk 5, Mazur 1, Reszczyński 4, Kozycz 5, Kandora, Antoniak 2, Lewalski 8 (6), Baranowski, Wójcik 1, Wojnecki 2. Karne: 8/6. Kary: 16 min.
SIÓDEMKA: Mazur, Teterycz, Stachurski – Pacek, Przybylak 2, Czarnecki 7, Kuliński 1, Nowosielski 1, Kruszelnicki 6, Klimaszewski, Kużdeba 4 (2), Wojtala 5, Stańko 1, Pacula 1 (1). Karne: 3/3. Kary: 8 min.