Derbowe spotkanie Miedzi i Zagłębia od dawien dawna nie miało takiego ciężaru gatunkowego. Miedź grała dziś bowiem o całkowite zniwelowanie straty do zespołów broniących się przed spadkiem z Ekstraklasy. Drużyną, którą legniczanie mieli gonić było właśnie Zagłębie. O mały włos, a mecz nie zacząłby się w wymarzony dla gości sposób. W pierwszych czterech minutach dwukrotnie świetnie pokazał się grecki wahadłowy Masouras. W pierwszej akcji jego dośrodkwania było minimalnie niecelne, ale po chwili, gdy znalazł się w polu karnym i przedryblował obrońcę oddał świetny strzał, który obronił jego rodak Dioudis.

Jak się później okazało, Grecy byli pierwszoplanowymi postaciami w pierwszych 45 minutach. Po świetnych akcjach Miedzi do głosu doszło Zagłębie. W najlepszej sytuacji strzał Pieńki z okolic 11 metra obronił Grek Stefanos Kapino.Po ciekawych 10 minutach spotkania tempo spadło, a gra toczyła się głównie w środku pola. Piłkę dobrze czuł Dominguez, który raz za razem skutecznie dryblował, ale nic z tego nie wynikało.

Druga część spotkania to już świetna postawa tylko jednej z ekip. Niestety dużo lepsi byli gospodarze. Pierwsza groźniejsza akcja powinna zakończyć się golem dla lubinian. Na szczęście dla Miedzi dobijający do niemal pustej bramki Bohar pomylił się. W kolejnej groźnej sytuacji Kurminowskiego w polu karnym sfaulował Niewulis i sędzia Krasny bez wahania wskazał na 11 metr. Strzał Chodyny wyczuł Kapino, ale niestety odbił piłkę pod nogi strzelca, a kapitan Zagłębia nie pomylił się kolejny raz. Gospodarze przeważali i udokumentowali to drugą bramką. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Filipa Starzyńskiego piłkę do siatki przy biernej postawie Stefanosa Kapino skierował Jarosław Jach. Dla Miedzi na otarcie łez kontaktowego gola w doliczonym czasie gry zdobył Luciano Narsingh, który wykorzystał błąd greckiego golikpera Miedziowych. Porażka z Zagłębiem oznacza, że widmo spadku coraz mocniej zagląda w oczy Miedzi Legnica, która wraz z Koroną wydaje się w tym momencie być głównym kandydatem do opuszczenia Ekstraklasy.

KGHM Zagłębie Lubin – Miedź Legnica 2:1 (0:0)

Bramki: Kacper Chodyna (52’), Jarosław Jach (82’) – Luciano Narsingh (90+1’)

Żółte kartki: Sokratis Dioudis (90+6’), Nemanja Mijusković (90+6’)

Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)

Asystenci: Sebastian Mucha, Marcin Ciepły

Sędzia techniczny: Sebastian Tarnowski

Sędzia VAR: Bartosz Frankowski

Sędzia AVAR: Marcin Boniek

Widzów: 6 983

KGHM Zagłębie: 87. Sokratis Dioudis – 4. Jarosław Jach, 5. Aleks Ławniczak, 13. Mateusz Grzybek, 20. Marko Poletanović (75’ 6. Tomasz Makowski), 21. Tomasz Pieńko (68’ 18. Filip Starzyński), 26. Kacper Chodyna (K), 27. Bartłomiej Kłudka, 39. Damjan Bohar (75’ 7. Sasa Zivec), 90. Dawid Kurminowski (82’ 15. Martin Dolezal), 99. Łukasz Łakomy

Rezerwowi: 1. Jasmin Burić, 9. Tornike Gaprindashvili, 14. Jakub Żubrowski, 24. Kacper Lepczyński, 55. Luis Mata

Miedź: 40. Stefanos Kapino - 3. Hubert Matynia (58’ 19. Dimitar Velkovski), 7. Angelo Jose Henriquez Iturra (58’ 11. Koldo Obieta Alberdi), 8. Victor Moya Martinez "Chuca", 9. Luciano Narsingh, 10. Maxime Dominguez, 14. Kamil Drygas (68’ 17. Michał Kostka), 21. Giannis Masouras (82’ 16. Dawid Drachal), 23. Jurich Carolina, 25. Nemanja Mijusković, 27. Andrzej Niewulis

Rezerwowi: 31. Mateusz Abramowicz, 5. Levent Gülen, 6. Szymon Matuszek, 15. Santiago Naveda Lara, 20. Damian Tront