- Kuba ma dziecięce porażenie mózgowe i porusza się na wózku inwalidzkim. Zainspirowany historią rodziny Hoyt’ów namówił ojca na start w triathlonie - realizację swojego marzenia.
Start tandemu ojca i syna odbywa się dzięki sile mięśni Przemka. Podczas etapu pływackiego Przemek ciągnie Kubę w pompowanym kajaku. Jazda na
rowerze odbywa się dzięki wózkowi, który jest ciągnięty za Przemkiem przez cały dystans 180 km.
Jeśli chodzi o bieganie, czyli maraton, Przemek pcha wózek z Kubą do samej mety. Tydzień przed startem złamała się rączka w wózku Kuby, który służy jako przyczepka do roweru oraz wózek biegowy na czas treningów oraz zawodów. Na szczęście udało im się pożyczyć wózek na start w Szwecji, dzięki czemu udało się chłopakom wystartować i dobiec do mety. Ale to nie znaczy, że kończą ze sportem.
Kolejne wyzwania już wkrótce, już 30 października 2022 maraton w Dublinie, a w przyszłym roku kolejne wyzwania Ironman.
Nie mogą zrobić tego bez sprawnego wózka, dlatego potrzebna jest wasza pomoc. Koszt sprzętu to 16 700 zł. Udało się do tego momentu uzbierać im 8 000 zł, lecz to dalej za mało – czytamy na zrzutce.