– Tabela sugeruje wyraźnie, że nie jesteśmy faworytem. Nie mamy jednak zamiaru za bardzo się tym faktem przejmować. Gramy w swojej hali, przed naszą publicznością i musimy te atuty wykorzystać. AZS AWF to bardzo mocna drużyna i nieprzypadkowo jest liderem. Nasi rywale dysponują dużym zagrożeniem rzutowym z drugiej linii i szybkimi skrzydłami. Dużo w tej ekipie jakości. Z pewnością czeka nas bardzo trudny mecz, ale mamy na niego plan – mówi trener Siódemki Miedź Huras, Piotr Będzikowski.

AZS AWF wygrał w tym sezonie wszystkie cztery mecze. Warto jednak zauważyć, że aż trzy – w Białej Podlaskiej. Poza domem – trzy punkty „Akademicy” zgarnęli w Sosnowcu, gdzie ograli 29:25 tamtejsze Zagłębie. I było to najmniej okazałe zwycięstwo ekipy ze wschodu Polski, choć z wyciągania jakichkolwiek wniosków z tego faktu należy chyba zrezygnować.

Siódemka Miedź Huras do starcia z liderem przystąpi prawie w optymalnym zestawieniu. Prawie, bo trener Piotr Będzikowski wciąż nie może liczyć na kontuzjowanego Adama Skrabanię. Na szczęście do treningów wrócił już Michał Kapela, którego uraz kolana wykluczył z meczu z MKS-em Grudziądz.

Gotowi do walki o ligowe punkty są też Mateusz Wychowaniec i Kacper Bogudziński. Ten pierwszy w ubiegłotygodniowej pucharowej potyczce z UKS Dziewiątka Legnica doznał kontuzji, która finalnie okazała się jednak niegroźna. Drugi, w tym meczu w ogóle nie wystąpił, ale już wrócił do zdrowia i w sobotę będzie do dyspozycji trenera.

5. kolejka Ligi Centralnej: Siódemka Miedź Huras Legnica – AZS AWF Biała Podlaska, sobota (16 października), hala przy ul. Lotniczej 52 w Legnicy, godz. 16.00. Bilety do nabycia wyłącznie w serwisie kupbilecik.pl – TUTAJ.