– Po środowym meczu ze Śląskiem zespół otrzymał dzień wolnego. Na piątek zaplanowany mamy rozruch, a w sobotę jedziemy do Zielonej Góry. Uczulam zawodników, że czeka nas tam ciężki mecz. Na stojąco z pewnością nie wygramy. AZS to rywal nieobliczalny, młody, wybiegany. Musimy być w 100 procentach skoncentrowani. Tym bardziej, że trudno będzie nam rozegrać drugi raz z rzędu taki perfekcyjny mecz, jak ten w środę ze Śląskiem – mówi trener Siódemki Miedź Legnica, Piotr Będzikowski.
Zwycięstwo w Zielonej Górze zapewni Siódemce miano najlepszej drużyny pierwszej rundy sezonu w grupie B I ligi. – Nie mamy zamiaru wypuścić z rąk pozycji lidera. Ale doskonale zdajemy sobie sprawę, że runda zakończy się dla nas dopiero w sobotni wieczór – podkreśla szkoleniowiec Siódemki Miedź.
AZS Zielona Góra to zespół, w którym przed sezonem 2020/21 doszło do sporych zmian. Nie ma już w nim m.in. dwóch byłych zawodników Siódemki – Piotra Piroga i Piotra Kaczmarka, którzy przenieśli się do Boru Oborniki Śląskie. Latem, doświadczony trener Ireneusz Łuczak zielonogórską drużynę składał prawie od nowa. Póki co, „Akademicy” zdobyli 10 punktów, które dają im 7. miejsce w tabeli. O tym, że AZS jest zespołem nieobliczalnym, który potrafi podgryźć faworytów, świadczy wygrana z Grunwaldem Poznań (26:25 we własnej hali).
Legnicka defensywa, która tak świetnie wyglądała w środowej konfrontacji ze Śląskiem, będzie musiała zwrócić szczególną uwagę na trzech bombardierów – rozgrywający: Adrian Franaszek, Bartosz Więdłocha i Hubert Kuliński w tym sezonie rzucili już odpowiednio: 45, 43 i 42 bramki. Dodajmy jeszcze, że po raz ostatni Siódemka z AZS-em mierzyła się równo rok temu – 11 grudnia 2019 r. Wygrała wówczas Zielonej Górze bez problemów, 37:28. Powtórka w sobotę mile widziana.
10. kolejka I ligi (grupa B): PKM Zachód AZS Zielona Góra – Siódemka Miedź Legnica, sobota (12 grudnia), godz. 19.00. Transmisja na facebookowym fanpage’u AZS-u Zielona Góra