Dariusz Dudek
Foto: Piotr Florek (lca.pl)

- Myślę, że dzisiejsze spotkanie pokazało, że jeszcze dużo nam brakuje. Przede wszystkim czasu na to, żeby poprawić wszystkie nasze mankamenty. To, że wygraliśmy nie oznacza, iż ustrzegliśmy się błędów. Myślę, że będziemy nad tym pracować. Natomiast bardzo chciałbym pochwalić mój zespół nie tylko za zaangażowanie i walkę, co świadczy że są dobrze przygotowani, ale także za zrealizowanie wszystkich zadań taktycznych, o których wcześniej rozmawialiśmy. Pierwszy mecz to taki, w którym nie wiadomo co się może wydarzyć. Mieliśmy dzisiaj dużo szczęścia, bo gdyby Miedzianka strzeliła wcześniej jedną z sytuacji, które miała, to mecz mógłby potoczyć się różnie. Aczkolwiek moi zawodnicy po tych sytuacjach nie zwariowali, tylko realizowali plan taktyczny. Z drugiej strony chciałbym też pogratulować trenerowi Dominikowi, bo myślę, że nie jest to łatwe dostać grupę piłkarzy i ułożyć to w 3-4 tygodnie. To jest trudne. Dzisiaj wygrałem, więc mogę się cieszyć, ale za tydzień mogę płakać. Widzieliśmy wyrównane spotkanie i jestem zadowolony z wyniku, ale też tego, o czym mówiłem wcześniej.

Dominik Nowak:

- Uważam, że w pierwszej połowie były momenty, w których niepotrzebnie narażaliśmy się na proste straty, przez co zabijaliśmy tempo meczu, które chcieliśmy narzucić. Jest kontrowersja związana z rzutem karnym. To sobie zobaczymy, bo nie chcę tego na gorąco komentować. W drugą połowę zespół wszedł bardzo dobrze. Wydawało się, że bramki są kwestią czasu, bo mieliśmy swoje sytuacje, obijaliśmy słupek i poprzeczkę. Marcos miał też swoją okazję sam na sam. Szczęście na pewno było dzisiaj po stronie Zagłębia. Nie mówię o drugiej bramce, tylko o pierwszej. Mur musi stać i taka kuriozalna bramka nie powinna się zdarzyć. Tym bardziej, że była spora odległość od bramki. Zespół nie grał może takiego spotkania jakiego byśmy oczekiwali. Natomiast było zaangażowanie, pomysł i kreowanie sytuacji bramkowych. Byliśmy po prostu nieskuteczni. Przegraliśmy, musimy przygotowywać się do następnego spotkania i wierzyć w to, co robimy na treningach i w meczu.

Dominik Nowak
Foto: WO(lca.pl)