Sandecja pierwszą sytuację stworzyła sobie w 14 min. Thiago podjął próbę z dystansu, ale uderzył nad bramką. Kilka minut później świetnie zachował się Henrik Ojamaa. Estończyk wpadł z piłką w pole karne gospodarzy, zamieszał obroną i wpakował futbolówkę do siatki.

Dziesięć minut później Sandecja doprowadziła do wyrównania. Najpierw Maciej Małkowski nie wykorzystał dogodnej sytuacji, ale chwilę później strzał głową Michała Pitera-Bucko znalazł drogę do siatki. Tuż przed przerwą legniczanie po raz drugi wyszli na prowadzenie dzięki samobójczemu trafieniu Tadeusza Sochy.

Po przerwie Sandecja próbowała mocniej ruszyć do przodu, ale Miedź mądrze kontrolowała wydarzenia boiskowe. W 60 minucie Krzysztof Danielewicz uderzył z dystansu, a Daniel Bielica z trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 63 minucie mogło być już po meczu, ale strzał Marquitosa zatrzymała poprzeczka.

Niewykorzystana sytuacja zemściła się i w 68 min. bliski wyrównania był wprowadzony tuż po przerwie Maciej Korzym, który nie wykorzystał sytuacji jeden na jeden z Łukaszem Załuską.

W 74 minucie z rzutu wolnego uderzał Marcin Flis, ale Załuska nie dał się zaskoczyć. Za chwilę groźnym strzałem odpowiedział Patryk Makuch. Ostateczni wynik nie uległ już zmianie i Miedź odniosła cenne zwycięstwo.

Sandecja Nowy Sącz – Miedź Legnica 1:2 (1:2)

Bramki: 0:1 Ojamaa 18, 1:1 Piter-Bucko 30, 1:2 Socha sam. 40.

Sandecja Nowy Sącz: Bielica – Fils, Małkowski, Danek (77 Dudzic), Thiago, Kun, Kanach (71 Walski), Socha, Chmiel (46 Korzym), Piter-Bucko, Klichowicz

Miedź Legnica: Załuska – Zieliński, Mijusković, Bartczak, Pikk - Ojamaa, Danielewicz, Marquitos (86 Purzycki), Forsell, Ostrowski (46 Makuch), Sabala (66 Mislov).[Tabela dostępna w pełnej wersji strony 1]