Forza Wrocław to drużyna, która należy do ligowych średniaków. Na papierze legniczanie posiadają znacznie lepszą drużynę, jednak podobnie jak w meczu pierwszej rundy tak i teraz zwycięstwo przyszło Siódemce z trudem.
Do przerwy podopieczni trenera Wity wygrywali minimalnie, jednym golem, ale gra nie wyglądała przekonująco. Po przerwie Siódemka grała lepiej, ale straciła koncentrację. Dwie minuty przed ostatnią syreną było 27:23. Legniczanie mając poczucie, że nic złego już się im nie przydarzy stanęli. Forza wykorzystała zagapienie się gospodarzy i zdołała w niecałe 120 sekund wyrównać. Na szczęście w ostatniej akcji meczu ręka nie zadrżała Mateuszowi Drozdalskiemu i Siódemka po raz kolejny pokazała, że hala przy ulicy Lotniczej to prawdziwa twierdza nie do zdobycia.
Siódemka jest aktualnie trzecia w ligowej tabeli tuż za Realem Leszno i aż 5 punktów, za zdecydowanym liderem Olimpią Piekary Śląskie. Pierwsza drużyna w I Ligi Grupy B nadal nie straciła w tym sezonie ani oczka i jest zdecydowanym faworytem do wygrania swojej grupy.
Siódemka Miedź Legnica – Forza Wrocław 28:27 (12:11)
Siódemka: Stachurski – Przybylak 3, Płaczek 1, Cegłowski 1, Ziemiński, Piwko 5, Drozdalski 5, Mosiołek 6, Skiba 4, Majewski 3.
Kary: 2 min.
Forza: Antosik, Galle – Misiurka, Markiewicz 1, Tkaczyk 1, Burzyński 4, Bieżyński, Palica, Massopust 1, Herudziński 4, Wiewiórski 9 , Kuczyński 1, Urbańczak 2, Borszowski 4.
Kary: 12 min.