Środowy mecz w hali przy ul. Lotniczej był wyrównany tylko przez pierwszy kwadrans. Goście dzielnie się trzymali i w 13 min. przegrywali w Legnicy tylko 6:7. Nasza drużyna zaczęła się jednak rozkręcać i szybko wrocławianom „odjechała”. MOS do przerwy zdołał zdobyć zaledwie cztery bramki, tymczasem Siódemka trafiała seryjnie i po 30 minutach załatwiła temat trzech punktów.
Druga połowa wyglądała podobnie. Pogodzeni z porażką wrocławianie nie byli w stanie przeciwstawić się Siódemce, która nie zamierzała odpuszczać, grała szybko i efektownie, a przede wszystkim wciąż skutecznie. Ostatecznie rozgromiła MOS 44:21. Odnotujmy jeszcze powrót na parkiet Michała Klimaszewskiego. Nasz obrotowy powoli wraca do pełni zdrowia po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją.
Zwycięstwo z MOS-em w połączeniu z porażką (22:23) Zagłębia Lubin z ŚKPR Świdnica, sprawiło że nasza drużyna awansowała na pierwsze miejsce w tabeli Dolnośląskiej Ligi Juniorów. Mamy nadzieję, że fotela lidera nie odda już do końca rozgrywek.
Siódemka Huras Legnica – MKS MOS Wrocław 44:21 (21:10)
Siódemka Huras: Dekarz, Gołębiowski, Dzido – W. Styrcz 11, Nowosielski 9, Paterek 7, Szczepanek 7, Narowski 5, Duda 2, Dec 2, Klimaszewski 1.