W drugiej partii mecz się wyrównał. Jej losy ważyły się do samego końca, ale ostatecznie górą była Faurecia. Niestety, potem gra Ikara rozsypała się, jak domek z kart. Podopieczni trenera Pawła Murdzy nie mieli wiele do powiedzenia, przegrali trzecią partię do 16, czwartą do 18 i cały mecz 1:3.
Ta porażka może Ikara wiele kosztować. Legniczan czekają jeszcze dwa mecze. Na wyjeździe z TechniSatem Oborniki Śląskie i we własnej hali z Siatkarzem Bierutów. Problem w tym, że nawet komplet punktów w tych spotkaniach nie zagwarantuje im wymarzonego drugiego miejsca i awansu do barażów o 2. ligę.
- Niestety, nie wszystko jest już w naszych rękach. Będziemy jednak walczyć do samego końca, dopóki będą szanse na awans – mówi szkoleniowiec Ikara.
Faurecia Jelcz-Laskowice – Ikar Legnica 3:1 (-16, 23, 16, 18)
Ikar: Koncewicz, Wolak, Kupiński, Gawrysiak, Szaynowski, Niewiadomski, Chomąt (L) – Smętek, Trzmiel, Dziadulewicz, Dybek, Kondratiuk (L).