Sześć lat temu Ikar z hukiem spadł z 2. ligi. Od tej pory błąka się po wojewódzkich rozgrywkach 3. a przez rok nawet 4. ligi. W sobotę legniccy siatkarze rozpoczną kolejną próbę powrotu na centralne parkiety. Mimo, że klubowa kasa świeci pustkami.

- Mamy za to ambicję i wolę walki. Poprzedni sezon zakończyliśmy na drugim miejscu w lidze, ale nie poszło nam w barażach. Liczę, że rozpoczynające się w sobotę rozgrywki będą dla nas jeszcze lepsze - mówi trener Bogusław Pieluch.

Swój optymizm szkoleniowiec Ikara opiera m.in. na postawie swoich podopiecznych w meczach sparingowych. Legniczanie rozegrali ich dwa. Najpierw ulegli 2:3 młodzieżowemu Cuprum Lubin, a potem pokonali 3:2 Ren-But Złotoryja.

- Nasza gra wygląda coraz ciekawiej. W trakcie rozgrywek forma powinna iść jeszcze w górę. Wierzę w to, że aktualna dyspozycja wystarczy na zainkasowanie w sobotę trzech punktów - mówi Pieluch.

W meczu z KS Jelenia Góra Ikar będzie musiał sobie radzić bez niego. Pielucha na trenerskiej ławce zabraknie ze względów osobistych. Zastąpi go Paweł Murdza, na co dzień opiekujący się juniorami i kadetami.

1. kolejka 3. ligi: Ikar Legnica - KS Jelenia Góra, sobota (27 września), godz. 17, hala przy ul. Głogowskiej.