Jeśli Ikar wygra w sobotnie popołudnie, będzie już bardzo blisko osiągnięcia celu minimum, czyli awansu do finałowej czwórki ligi, która stoczy walkę o awans do 2. ligi. Po meczu z Ren-Butem legniczanom pozostaną do rozegrania już tylko dwa mecze z najsłabszymi ekipami w lidze - Ogniem Żmigród u siebie i Pogonią Góra na wyjeździe.

Nic więc dziwnego, że w zespole trenera Bogusława Pielucha panuje ogromna mobilizacja. Mecz z Ren-Butem będzie nie tylko walką o szalenie ważne punkty. Również o miano najlepszej trzecioligowej drużyny w regionie.

GORYCZKA WRÓCIŁ NA PARKIET. PO SZEŚCIU LATACH!

Do tego starciu Ikara z Ren-Butem towarzyszyć będą personalne podteksty. W złotoryjskim zespole występuje przecież aż sześciu byłych siatkarzy Ikara! Mowa o grającym trenerze Ren-Butu Adamie Pietrzaku, Bartłomieju Celochu, Pawle Płotnickim, Krzysztofie Lewickim, Grzegorzu Charytoniuku oraz Grzegorzu Goryczce. Z kolei w barwach legnickiego zespołu wystąpi Mateusz Żarczyński, który wrócił do niego po rocznej grze w Złotoryi.

Faworytem meczu jest Ikar. Nie dość, że jest wyżej w ligowej tabeli (Ikar jest drugi, Ren-But czwarty), to jeszcze przemawia za nim korzystny bilans ostatnich konfrontacji.

W poprzednim sezonie legniczanie górą byli dwukrotnie (3:2 i 3:0). W listopadowym meczu w złotoryjskiej „Tęczy” wygrali 3:2. Ikar był lepszy również w ubiegłotygodniowej potyczce w ramach turnieju „Siatkarska Gwiazda” wygrywając 2:1.

11. kolejka 3. ligi: Ikar Legnica - Ren-But Złotoryja, sobota (4 stycznia), godz. 17, hala przy ul. Głogowskiej w Legnicy.