Początek sezonu w wykonaniu legnickiej drużyny stoi pod znakiem zmiennego szczęścia. Na inaugurację pokonali w Legnicy 26:22 MKS Wieluń, by tydzień później przegrać „strzelaninę” w Żukowie 40:41. Okazja na poprawę humorów nadarzy się już w sobotę, gdy na Lotniczą zawita Nielba Wągrowiec, a więc rywal nam doskonale znany. Z ekipą z województwa wielkopolskiego legniczanie mierzyli się już wielokrotnie – zarówno na poziomie superligi, jak i jej zapleczu. Po raz ostatni o punkty z Nielbą Siódemka Miedź Huras walczyła w sezonie 2021/22. W Legnicy wygrała 33:27, a na wyjeździe przegrała 33:38.

Po wyprawie do Żukowa w legnickim zespole jest trochę urazów, fizjoterapeuta Damian Dwojak ma ręce pełne roboty, ale jest szansa, że w sobotę trener Tomasz Góreczny będzie miał do dyspozycji pełny skład.

– Zrobimy wszystko, by po raz drugi w tym sezonie cieszyć się ze zwycięstwa. Gramy u siebie, po swojej stronie będziemy mieli publiczność, która tak nam pomogła w meczu z Wieluniem. To będzie naszym dodatkowym atutem – mówi Adrian Stachurski, bramkarz Siódemki Miedź Huras.

Nielba sezon rozpoczęła podobnie, jak Siódemka Miedź Huras – po dwóch kolejkach ma na koncie trzy punkty. Na inaugurację nieoczekiwanie uległa we własnej hali beniaminkowi Jurandowi Ciechanów (26:27), ale w następny meczu, również domowym, ograła mocną Olimpię Piekary Śląskie (29:24). To tylko potwierdza dobrze znaną już opinię o Nielbistach, że zespół to wyjątkowo nieprzewidywalny.

W Wągrowcu ambicje sięgają czołowych lokat w Lidze Centralnej, ale na razie rzeczywistość w tym wielkopolskim mieście, znacznie odbiega od oczekiwań. Nielba rozgrywki kończyła na 11. miejscu (2021/22) i 12. miejscu (2022/23). W tym sezonie ma być znacznie lepiej – zapowiadają sternicy klubu. Czy tak będzie? Jak to w sporcie bywa, wszystko zweryfikuje boisko. A na nim Żółto-Czarni mają kilku bardzo ciekawych zawodników, w tym jedną niekwestionowaną gwiazdę ligi.

W letniej przerwie Nielba straciła dwóch ważnych graczy, jednocześnie najlepszych strzelców poprzedniej kampanii. Rozgrywający Igor Drzazgowski przeszedł do Stali Gorzów, natomiast skrzydłowy Karol Przychodzeń przeprowadził się do Stali Mielec. Pierwszy w sezonie 2022/23 zdobył 121 bramek, drugi 106. Nielba była jednak aktywna na rynku transferowym i pozyskała czterech obiecujących młodych zawodników: Kacpra Siejka i Eryka Biernacika z Grunwaldu Poznań, Bartosza Pruszkowskiego z SMS Kwidzyn oraz Huberta Mielczarka z Pabiksu Pabianice.

PAWEŁ GREGOR – LEWORĘCZNY BOMBARDIER

Jak co sezon, spore nadzieje w Wągrowce pokładają Pawle Gregorze. 31-letni rozgrywający to prawdziwa maszyna na do rzucania bramek. W sezonie 2021/22 sięgnął po koronę króla strzelców Ligi Centralnej zdobywając 203 bramki w 22 meczach. W poprzednim sezonie z powodu kontuzji, leworęczny rozgrywający wystąpił zaledwie w 13 spotkaniach. Nie przeszkodziło mu to jednak 103 razy wpisać się na listę strzelców.

Warto przypomnieć, że Paweł Gregor karierę w seniorskim handballu rozpoczynał w legnickim klubie. W barwach Siódemki na parkietach superligi rozegrał blisko 60 spotkań zdobywając 177 bramek. Legnicę opuścił w 2014 r. po spadku do I ligi. Krótko grał w Chrobrym Głogów, by w 2015 r. trafić do Nielby. Od tej pory w Wągrowcu jest zawodnikiem niezastąpionym.

3. KOLEJKA LIGI CENTRALNEJ | SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – NIELBA WĄGROWIEC | SOBOTA 23 WRZEŚNIA | GODZ. 17:00 | BILETY: 10 zł normalny i 5 zł ulgowy, dzieci do lat 15 – wstęp wolny | TRANSMISJA → TVCOM.PL | Ilość miejsc ograniczona – max. 299 widzów.