Paweł Paterek - Foto: Wojciech Obremski (lca.pl)

Zgodnie z regulaminem drugi zespół, który awansuje do 1/16 finału mistrzostw Polski wyłonić mają baraże. Prawo do udziału w nich ma wicemistrz ligi, którym została druga drużyna legnickiej Siódemki oraz zespoły, które posiadają zawodników w szkołach mistrzostwa sportowego prowadzonych przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce.

W grudniu DZPR wydał komunikat z którego wynikało, że baraże będą dwustopniowe. Najpierw w turnieju we Wrocławiu miały się zmierzyć: Śląsk Wrocław (3. miejsce w lidze), ŚKPR Świdnica (4. miejsce), Lew Kłodzko (6. miejsce) oraz UKS Dziewiątka Legnica (8. miejsce). Jego zwycięzca miał być rywalem Siódemki Miedź II w barażu drugiego stopnia juniorów. Decydujący o awansie do MP dwumecz wyznaczono na 13 i 14 stycznia.

Szkopuł w tym, że DZPR postanowił, iż baraże rozegrane zostaną jednak na innych zasadach. Pięć drużyn rozegra ze sobą turniej w systemie „każdy z każdym”. Pierwsza jego część już w najbliższy weekend we Wrocławiu, druga tydzień później w Legnicy.

- Zmiana decyzji została podyktowana względami sportowymi, które pozwalają na danie równych szans wszystkim drużynom posiadających zawodników w SMS ZPRP – czytamy w komunikacie DZPR.

Skąd całe zamieszanie? Chodzi o grupę zawodników z Ukrainy i Białorusi, którzy występowali w barwach Moto-Jelcza Oława. W trakcie sezonu okazało się, że są problemy z ich certyfikatami i związek zakazał im grać w rundzie rewanżowej. Meczów z rundy pierwszej z udziałem młodych szczypiornistów zza wschodniej granicy na walkowery jednak nie zweryfikował.

Gdy liga dobiegła końca, protest w tej sprawie złożył jednak Śląsk Wrocław, który z „ukraińsko-białoruskim” Moto-Jelczem przegrał. A trzy dodatkowe punkty dałyby mu drugie miejsce w końcowej tabeli, kosztem Siódemki. DZPR zdecydował się więc na „salomonowe” rozwiązanie i zmienił system barażów.

Na jakiej podstawie we wrześniu związek zatwierdził zagranicznych graczy do rozgrywek? O tym w komunikacie nie ma ani słowa. Rodzi się też inne pytanie. Czy Śląsk w grudniu miał prawo odwoływać się ws. meczu rozegranego 4 października? W kontekście regulaminu rozgrywek – nie bardzo.

Tak czy siak, związek znacznie wydłużył legniczanom drogę na krajowe parkiety.

- Nie wiem, jaki to wszystko ma związek ze względami sportowymi. Ze Śląskiem mamy lepszy bilans w ligowym dwumeczu. A nasza przewaga nad wrocławianami może byłaby wyższa, ale na ostatni mecz w Świdnicy myśląc, że jest o pietruszkę, pojechaliśmy bez kilku zawodników, w tym reprezentanta Polski Wojtka Styrcza - mówi trener Tomasz Góreczny.

- Na tym nie koniec. Ostatnie tygodnie trenowaliśmy z myślą o dwumeczu 13 i 14 stycznia, zawodnikom dałem więc w okresie świątecznym wolne. Gdzie tu równość szans? - pyta szkoleniowiec wicemistrzów kraju z poprzedniego sezonu.

Stanowisko władz MSPR Siódemka w sprawie kuriozalnej decyzji związku jest jednoznaczne.

- Związek Piłki Ręcznej w Polsce już wie o sprawie. Dołożę wszelkich starań, aby osoby z komisji gier i dyscypliny DZPR, które zweryfikowały poprawnie nieuprawnionych zawodników z Ukrainy, poniosły konsekwencje służbowe. Przez swoje lekceważące podejście do obowiązków, krzywdzą naszych zawodników, którzy ciężko pracowali na swój sukces. Zresztą nie po raz pierwszy KGiD lekceważy regulaminy. Naszej zgody na to nie będzie - mówi Piotr Pęczek, wiceprezes klubu ds. młodzieżowych.

Pierwszy turniej barażowy - 6 stycznia we Wrocławiu: Dziewiątka – Śląsk, Lew – Siódemka Miedź II, ŚKPR – Dziewiątka, Śląsk – Lew, Siódemka Miedź II – ŚKPR.

Drugi turniej barażowy - 14 stycznia w Legnicy: Lew – Dziewiątka, Śląsk – ŚKPR, Siódemka Miedź II – Dziewiątka, ŚKPR – Lew, Siódemka Miedź II – Śląsk.