Przed 9. kolejką było wiadome, że losy mistrzostwa rozstrzygną się pomiędzy dwoma zespołami. Auto-Elektryk wyprzedzał o jeden punkt Fire. Strażacy, aby przedłużyć marzenia o mistrzostwie musieli pokonać Wietrzak Team i liczyć na potknięcie Auto-Elektryka. W przypadku, gdyby obie drużyny wygrały, losy mistrzostwa rozstrzygnęłyby się za dwa tygodnie, kiedy to rozegrana zostanie ostatnia seria spotkań.

W pierwszym meczu grupy mistrzowskiej Fire zmierzył się z Wietrzak Team. Strażacy mecz rozpoczęli zgodnie z planem, bo po 8 minutach prowadzili 2:0 po golach Wojciecha Huka i Krzysztofa Weremki. W 14 minucie bramkę kontaktową zdobył Paweł Tkacz. Nie minęła minuta, a Paweł Czarnecki musiał po raz trzeci wyciągać piłkę z siatki po trafieniu Adama Popeckiego.

Wietrzak jeszcze przed przerwą ponownie zdobył gola kontaktowego. W drugiej połowie strażacy po raz czwarty umieścili piłkę w siatce i wydawało się, że losy spotkania są już rozstrzygnięte, szczególnie, że Wietrzak Team do meczu przystąpił w zaledwie sześcioosobowym zestawieniu. Zespół Staniława Wietrzaka pokazał jednak charakter i w przeciągu siedmiu ostatnich minut zdobył trzy bramki i ostatecznie wygrał 5:4.

Zwycięstwo Wietrzak Team sprawiło, że Auto-Elektryk był już o krok od mistrzostwa. W pierwszej połowie oglądaliśmy wyrównane spotkanie. Świetnie w bramce ekipy z Kochlic spisywał się Piotr Chmurowski, który kilkukrotnie uratował swój zespół przed utratą bramki. Na pierwszego gola kibice musieli czekać do 32 minuty, kiedy to Armand Kozdroń strzałem z rzutu wolnego pokonał Patryka Borka.

Auto-Elektryk jednak kolejny raz rozstrzygnął losy spotkania w końcówce meczu. Najpierw 40 sekund przed końcem gola do remisu doprowadził Emilian Borek, a trzynaście sekund później gola na wagę mistrzostwa strzelił Oliver Dańczak.

W grupie spadkowej pewny utrzymania Auto-Zamrzyk rozgromił Kaczawę 9:5. Kolejne trzy gole dołożył Robert Lazarek, który umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji najlepszych strzelców. Ponadto hat-tricka na swoje koncie w tym meczu zapisali Grzegorz Grochowski i Radosław Stępień.

Sporo emocji dostarczył pojedynek Fitness Piekary ze Street Burgerem Białe Sady. Zespół Kamila Jacewicza do przerwy prowadził aż 3:0. Street Burger Białe Sady po przerwie wyszedł jednak odmieniony i doprowadził do wyrównania. Ostatnie słowo należało do Fitness Piekary, który za sprawą Andrzeja Węgłowskiego zdobył zwycięską bramkę.

Za dwa tygodnie zostanie rozegrana ostatnia kolejka Legnickiej Ligi Halowej. Zapowiada się zacięta walka o utrzymanie, bowiem zarówno Fitness Piekary oraz Kaczawa mają jeszcze szansę na pozostanie w elicie. Z kolei pierwszą ligą żegna się Street Burger Białe Sady. 

9. kolejka:

Grupa mistrzowska:

Wietrzak Team - Fire 5:4 (2:3)
Bramki: Tkacz 3, Kanas, Tomczyk (Wietrzak Team) oraz Huk, Weremko, Popecki, Majka (Fire).

Siatkifiltracyjne.pl Iskra Kochlice – Auto-Elektryk 1:2 (0:0)
Bramki: Kozdroń (Siatkifiltracyjne.pl Iskra Kochlice) oraz E. Borek, Dańczak (Auto-Elektryk).

Grupa spadkowa:

Auto-Zamrzyk - Kaczawa 9:5 (6:3)
Bramki: Lazarek 3, Grochowski 3, Lech 2, Andrzejewski (Auto-Zamrzyk) oraz Stępień 3, Wroński, Wiśniewski (Kaczawa).

Fitness Piekary - Street Burger Białe Sady 4:3 (3:0)
Bramki: Węgłowski 3, Łysy (Fitness Piekary) oraz Smolny 2, Milewski (Street Burger Białe Sady).