Występowałeś w Rzeszowie jeszcze w zeszłym sezonie. Jak wspominasz czas spędzony w Stali?

- Na pewno bardzo miło wspominam ten czas. Tak naprawdę były to wspaniałe cztery lata. Zahaczyłem w Rzeszowie też o okres pandemii. Dziwny to był sezon, natomiast w swoim wykonaniu wykręciłem fajne liczby. Dwa kolejne sezony, czyli dwa ostatnie, również były dla mnie bardzo udane. Nie mam na co narzekać tak naprawdę, gdyż przez te cztery lata działy się same dobre rzeczy. Dlatego bardzo dobrze wspominam ten okres.

Będzie to więc szczególny dla Ciebie mecz?

- Bez wątpienia będzie to dla mnie sentymentalne spotkanie. Natomiast jestem człowiekiem, nad którym emocje nie biorą górę. Skupiam się przed wszystkim na swoich zadaniach. Przed spotkaniem z pewnością porozmawiam z chłopakami, z którymi spędziłem fajny okres. Podczas samego meczu będzie jednak robota do wykonania, a celem będzie wygrana.

Dużo zmian nastąpiło w drużynie Stali latem. Czego spodziewasz się po tym zespole w Legnicy?

- Przede wszystkim trzeba podkreślić, że Stal kiepsko zaczęła ten sezon. Na pewno rzeszowianie będą chcieli jak najszybciej odrobić punktowe straty, które przytrafiły im się na początku rozgrywek. Myślę, że wyjdą wysoko. Obserwowałem ich pierwsze cztery mecze i w każdym z nich tak wyglądała ich gra. Nie mają nic do stracenia. Muszą zacząć punktować, więc spodziewam się, że będą chcieli ten mecz wygrać i agresywnie podejdą do spotkania.