Co ciekawe, w trwającym sezonie każdy mecz z udziałem Polonii kończył się wynikiem 3:2 dla jednej z drużyn. Na inaugurację „Czarne Koszule” przegrały u siebie 2:3 z GKS-em Tychy (gole dla warszawian zdobywali Michał Bajdur i Michał Grudniewski), choć prowadziły już 2:0. Następnie Polonia na własnym boisku w dramatycznych okolicznościach uległa 2:3 Wiśle Kraków (Mateusz Michalski, Michał Grudniewski). Później karta się jednak odwróciła. W trzeciej serii gier stołeczny zespół pokonał na wyjeździe 3:2 Arkę Gdynia (Wojciech Fadecki, Michał Bajdur, Michał Kołodziejski). Z kolei w ostatni czwartek drużyna z ul. Konwiktorskiej 6 wygrała 3:2 (Paweł Tomczyk 2, Marcin Kluska) w ramach rundy wstępnej Fortuna Pucharu Polski z Siarką Tarnobrzeg.

- Na pewno jest to bramkostrzelny rywal, mający swój styl i bazujący raczej na rozgrywaniu piłki od tyłu. Piłkarze Polonii są dobrzy przy stałych fragmentach gry, ale nie powiedziałbym, że jest to zespół, który nie kalkuluje i idzie na żywioł. Jest to drużyna poukładana, więc myślę, że czeka nas ciężka przeprawa – nie kryje trener Radosław Bella.

Miedź w dwóch meczach na własnym boisku zgarnęła 4 punkty, ale zdobyła tylko jedną bramkę. Legniczanie mierzyli się jednak z rywalami bardzo dobrze zorganizowanymi w defensywie. Wyjazdowe starcie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza zakończyło się natomiast wysokim zwycięstwem zespołu znad Kaczawy.

- Oczywiście mecz wyjazdowy jest zawsze trochę inny, ale tak naprawdę z obu perspektyw. Każde spotkanie jest inną historią, więc nie dopisywałbym jakichś wartości temu czy wygrywamy u siebie, czy na wyjeździe, czy przegrywamy u siebie, czy na wyjeździe. Generalnie staramy się skupiać na tym, jak chcemy grać, a nie gdzie będziemy występować – zaznacza szkoleniowiec Miedzi. - Przede wszystkim musimy skupić się więc na naszej grze i na rozwoju naszego pomysłu. Jeśli tego dopilnujemy, to będę optymistą. Oczywiście wiemy gdzie można szukać sposobu na pokonanie rywala. Na pewno jest to zespół, który w obronie niskiej jest dobrze zorganizowany. Jeżeli odda nam piłkę, to będziemy musieli dobrze funkcjonować na bokach i na małych przestrzeniach. Myślę, że nie będzie to typowy mecz, w którym jedna drużyna będzie miała duże posiadanie piłki. Spodziewam się raczej wyrównanego spotkania – dodaje.

Optymizmem napawa też sytuacja kadrowa legniczan. Wszyscy zawodnicy powinni być bowiem do dyspozycji sztabu szkoleniowego.

Początek poniedziałkowego meczu na Stadionie Polonii Warszawa im. gen. Kazimierza Sosnkowskiego przy ul. Konwiktorskiej 6 o godz. 18:00.