W drugiej połowie przewaga Zagłębia była już wyraźniejsza. Goście z zimną krwią wykorzystywali coraz liczniejsze błędy gospodarzy, co przekładało się na wynik. Ostatecznie Siódemka przegrała 24:33, ale trudno nie oprzeć się wrażeniu, jej gra w czwartkowy wieczór była znacznie lepsza niż końcowy rezultat.
Naszą drużynę po sparingu komplementował zresztą trener Zagłębia. – Siódemka ma bardzo ciekawą drużynę i wysoko nam zawiesiła poprzeczkę, szczególnie w pierwszej połowie. Myślę, że będzie liczyła się w walce o czołowe lokaty w Lidze Centralnej. Mam też nadzieję, że w wkrótce wróci do superligi i nasz region będzie miał w krajowej elicie trzy drużyny – powiedział Jarosław Hipner.
A jak podsumował sparing opiekun Siódemki? – Pierwsza połowa zdecydowanie na plus, w drugiej wyglądaliśmy już znacznie gorzej. Nie mam jednak zamiaru zachwycać się pierwszą połową, bo mecz trwa dwie połowy. Mieliśmy dobre momenty, ale one muszą trwać znacznie dłużej. Bardzo cieszy mnie poprawa gry w obronie. Oczywiście jest jeszcze dużo do poprawienia w każdym elemencie, ale mamy na to czas, bo do ligi zostały jeszcze trzy tygodnie. Warto pamiętać, że w zespole jest kilku nowych zawodników a ich wkomponowanie w zespół wymaga czasu – powiedział trener Piotr Będzikowski.
Siódemka Miedź Huras Legnica – Zagłębie Lubin 24:33 (13:15)
Siódemka: Kapela, Mazur – Siwak 3, Grozdek 6, Stańko 1, Skrabania 2, Bogudziński 1, Nowosielski 1, Kowalik 1, Wychowaniec 2, Kuliński 2, Jaśkowski 2, Wita 2, Czarnecki, Pacuła.