Wystarczyło kilka godzin, by arena mistrzostw zmieniła się nie do poznania. Na Polach Marsowych przygotowano tory specjalnie na finały, pojawiły się kamery – sceneria robiła wrażenie. Dopisali też kibice, których część stanowili łucznicy. Emocje sięgały zenitu, a najgłośniej zrobiło się, kiedy o złoto strzelały drużyny juniorów z Meksyku i Turcji. Po meczu na trybunach tańczyli i świętowali Meksykanie.
Bohaterami porannej sesji, zmagań kadetów, byli Hindusi. Priya Gurjar i Kushal Dalal najpierw poprowadzili swoje drużyny do złota, a później stworzyli zwycięski mikst. W rywalizacji indywidualnej złoto trafiło do Meksykanki Selene Rodriguez oraz Słoweńca Aljaza Matiji Brenka.
– Muszę sobie jeszcze uświadomić, że to się naprawdę wydarzyło. Nie wiem, co powiedzieć. Jestem tak szczęśliwy! Świetnie strzelałem, każdy strzał był czysty – szukał słów zachwycone Słoweniec.
O ile rano w konkurencjach zespołowych królowali Hindusi, to po południu Meksykanie. Najpierw złoto wywalczyły juniorki, a w ich ślady poszli juniorzy. W mikście najlepsi byli Estończycy, którzy minimalnie pokonali… Meksykanów.
Gwiazdą sesji była jednak Amanda Mlinarić. Chorwatka obroniła tytuł. Po ostatniej strzale nie dowierzała. Kiedy trener uświadomił ją, że zdobyła złoto, wzruszona skryła twarz. – Bardzo się stresowałam, to nie był dobry mecz, ale w końcówce zdołałam wygrać. Wygrałam po raz drugi, więc teraz naprawdę czuję się najlepszą juniorką świata. Ten medal bardzo wiele dla mnie znaczy – mówiła Mlinarić.
W niedzielę finały i mecze o brązowe medale w łuku klasycznym. Szczególnie ciekawie zapowiada się rywalizacja juniorek. O złoto strzelać będą Komalika Bari z Indii oraz Hiszpanka Elia Canales, natomiast w meczu o brąz zmierzą się brązowa medalistka igrzysk w Tokio w rywalizacji drużynowej, Charline Schwarz, oraz ćwierćfinalistka igrzysk, również w drużynie, Casey Kaufhold ze Stanów Zjednoczonych.
10.00 - 13.30 Finały i mecze o trzecie miejsce kadetów, łuk klasyczny
15.00 - 18.30 Finały i mecze o trzecie miejsce juniorów, łuk klasyczny