Znany z serialu "Gra o tron" Bjornsson to zawodnik dobrze znany wszystkim miłośnikom strongmanów. W marcu tego roku w czasie zawodów Arnold Strongman Classic pobił on rekord świata w martwym ciągu. W maju ubiegłego roku wygrał też zawody World's Strongest Man 2018. W tym roku jednak tego sukcesu nie powtórzył i musiał zadowolić się ostatnim miejscem na podium. Pokonał go 29-letni Martin Licis oraz Polak Mateusz Kaliszewski, który podobnie jak rok temu zajął w zawodach miejsce drugie. Aktor podziękował swoim konkurentom za walkę na Instagramie.
World's Strongest Men to odbywające się co roku od ponad 40 lat indywidualne mistrzostwa siłaczy. Polacy mają na koncie w tym przypadku kilka sukcesów. Mateusz Kieliszkowski to trzeci po Mariuszu Pudzianowskim oraz Sebastianie Wencie Polak, który stanął na podium tych prestiżowych zawodów dla siłaczy. W tym roku, podobnie jak ostatnio, zajął miejsce drugie.
Kariera Kieliszkowskiego rozwija się błyskawicznie. To jeden z najmłodszych zawodników biorących udział w World's Strongest Man. Urodził się bowiem w roku 1993 i liczy jedynie 25 lat. Jednak już mając 22 lata brał udział w Arnold Strongman Classic. Był tym samym najmłodszym siłaczem startującym w tych zawodach strongmanów. Rok temu zadziwił wszystkim stając na drugim stopniu podium i uzyskując tytuł drugiego najsilniejszego człowieka na świecie. Pokonał bowiem wielu weteranów. Wszystko wskazuje więc na to, że jego forma z roku na rok będzie coraz większa.
Mimo bardzo młodego wieku Mateusz Kieliszkowski ma na swoim koncie sporo sukcesów. Co ciekawe, jest to jednocześnie jeden z najlżejszych strongmanów. Za jego sukcesem stoi ogromny talent i ciężka praca. Na co dzień Kieliszowski współpracuje z marką Real Pharm Nutrition, która odpowiada za jego skuteczną suplementację podczas treningów i zawodów.
Zawodnik nie spoczywa jednak na laurach. Sam podkreśla, że zdobywanie drugich i trzecich miejsc przestało go satysfakcjonować. Cały czas intensywnie więc trenuje i przygotowuje się do kolejnych zawodów.