REKLAMA
Lca.pl » Sport » Piłka nożna

2016-12-02 17:26:38 - Autor: J(lca.pl)
„Jestem sfrustrowany. Chcę wreszcie strzelić gola”
Nie wiem dlaczego ciągnie się za mną opinia piłkarza niepokornego. Ludzie gadają o mnie bzdury chyba ze zwykłej zazdrości - mówi skrzydłowy Miedzi Michał Bartkowiak w rozmowie z naszym portalem.
REKLAMA


Michał Bartkowiak
Foto: Piotr Florek (lca.pl)
Zostałeś okrzyknięty jednym z objawień rundy jesiennej w 1. lidze, transferowym strzałem Miedzi Legnica w dziesiątkę. Zgadzasz się z takimi ocenami?

- Miło słyszeć i czytać takie komplementy. Oczywiście jestem zadowolony z rundy, bo bardzo dużo grałem. Praktycznie w każdym meczu trener Tarasiewicz wystawiał mnie w podstawowym składzie. Omijały mnie kontuzje, które wcześniej były moją zmorą. Muszę jednak przyznać, że mam do siebie pretensje. Jestem sfrustrowany, bo nie zdobyłem ani jednego gola. Skrzydłowemu, który na boisku spędził ponad 1000 minut wypada coś przecież ukłuć. Wiosną chcę w końcu strzelić gola, bo same asysty to za mało.

Jeśli w lutym wygracie zaległy mecz z Kluczborkiem, to rundę wiosenną rozpoczniecie z zaledwie pięciopunktową stratą do drugiego w tabeli GKS-u Katowice. Na koniec sezonu sześć kolejnych meczów w Legnicy.

- Wiem do czego dążysz. Uważam, że mamy dużą szansę na awans do ekstraklasy. Za nami udana runda, którą zakończyliśmy wysoko. Osobiście odczuwam jednak niedosyt. Powinniśmy zimować na drugim miejscu w tabeli, bo przegraliśmy kilka spotkań niezasłużenie. Na pewno z Bytovią, Stalą Mielec i Wigrami Suwałki. Boli także remis w Kluczborku. Tamten mecz wspominam wyjątkowo źle, bo zmarnowałem w nim idealną sytuację strzelecką.

Paweł Barylski, który kiedyś pracował z tobą w Śląsku Wrocław, a dziś jest asystentem trenera Ryszarda Tarasiewicza, powiedział kiedyś, że jesteś topowym piłkarzem z rocznika 1997. I, że gdyby nie kontuzje to mógłbyś być dziś w podobnym miejscu kariery, jak Bartosz Kapustka.

- Trudno mi to oceniać, ale na pewno problemy zdrowotne wyhamowały moją karierę. Mam jednak dopiero 19 lat, wszystko przede mną. Mam ambicje na grę w ekstraklasie. Wierzę, że zagram w niej w barwach Miedzi i to już w przyszłym roku.

W Śląsku zaliczyłeś w niej 16 występów. Po dwóch sezonach we Wrocławiu cię skreślono. Dlaczego?

- Miałem tam dobre chwile u trenera Tadeusza Pawłowskiego. Niestety na drugi dzień po debiucie w meczu rezerw złamałem nogę. No i straciłem prawie rok. Potem wróciłem, ale wciąż borykałem się z problemami zdrowotnymi. W końcu w Śląsku stracili chyba cierpliwość.

I wtedy zadzwonił trener Tarasiewicz mówiąc, że odbuduje cię i da szansę na powrót do ligowej piłki?

- Jestem mu bardzo wdzięczny za to, że dał mi szansę. Mam nadzieję, że ją wykorzystuję. Trafiłem idealnie. W Miedzi mam od kogo się uczyć. Mam na myśli trenera, ale też i zawodników. Gram przecież w jednej drużynie z takimi piłkarzami jak np. Łobodziński, czy Garguła.

Specjaliści mówią, że źródła twoich problemów zdrowotnych należy szukać w okresie juniorskim w Górniku Wałbrzych. Ponoć cię tam "zajechano"?

- Jako 16-latek grałem w drużynie seniorskiej. Równocześnie w juniorach. Sprawiało mi to frajdę, bo dzień meczowy dla piłkarza jest świętem. Normalne, że chce się jak najwięcej grać. Nie myślałem wtedy o konsekwencjach w przyszłości. W Miedzi jest inny świat. Jest profesjonalna opieka medyczna, indywidualne podejście do obciążeń treningowych.

Jesteś piłkarzem niepokornym? W środowisku mówi się, że Bartkowiak to lubi sobie pofolgować, brakuje mu dyscypliny i w ogóle ciężko złapać z nim kontakt.

- Szczerze mówiąc to nie wiem dlaczego ciągnie się za mną opinia piłkarza niepokornego. Ludzie gadają o mnie bzdury chyba ze zwykłej zazdrości. Jaki niepokorny? Mam 19 lat. Jestem normalnym młodym człowiekiem, który lubi czasem się wyluzować, spotkać się z przyjaciółmi, wyjść gdzieś. Wiem, kiedy można to robić, a kiedy nie. W życiu jest czas i na pracę, i na zabawę. Uważam się za profesjonalistę, bo gra w piłkę jest moim zawodem.[Tabela dostępna w pełnej wersji strony 1]

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Dodaj swój komentarz
[hiszpun]
I jak się skończyła ta sytuacja?
[Anonimowy Gość]
od Garguły to sie duzo nie nauczysz ale od Lobodzińskiego i przede wszystkim od Peteri Forsella to na pewno tak
[Anonimowy Gość]
Młody Człowiek w każdym meczu zostawia serducho na boisku! To się ceni! Oby tak dalej, a w końcu ukąsisz.
[Anonimowy Gość]
Wyrożniający się piłkarz Miedzi w rundzie jesiennej. Brawo Michał i oby tak dalej!
[hiszpun]
Dawaj! nie poddawaj się Trzymamy kciuki
[Anonimowy Gość]
Pracuj dalej Michał a zrobisz wielką karierę. Hej Miedż
komentarze: 8. Przeczytaj wszystkie

REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
REKLAMA
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl