Trudno mu się dziwić. Daria Krupińska miała w niedzielnym meczu ze Stalą Brzeg nie zagrać, bo w sobotę bawiła się na weselu w dalekim Kutnie. Zawodniczka jednak zdążyła i w hali przy Wierzyńskiego pojawiła się na czas. Mecz rozpoczęła na ławce. To z jej perspektywy oglądała, jak koleżanki w pierwszej kwarcie przegrywają już 0:8.
Trener Marcinkiewicz w końcu posłał ją na parkiet. I gra Ekonoma od razu nabrała rumieńców. Mimo to legnicka drużyna przez całe niedzielne spotkanie goniła wynik. Kilkukrotnie gospodynie doskakiwały na różnicę jednego punktu, ale za każdym razem Stal szybko uciekała na bezpieczne 4-5 punktów.
Na minutę przed końcem meczu Ekonom przegrywał 59:62. Wtedy swój świetny występ postanowiła spuentować Krupińska. Najpierw trafiła dwa rzuty osobiste, a potem przymierzyła z dystansu i wyprowadziła swoją drużyną na pierwsze w meczu prowadzenie (63:62). Na kilka sekund przed końcem ustaliła wynik końcowy trafiając jednego osobistego.
- Uczulałem dziewczyny przed meczem, że wiarą i walką mogą ten mecz wygrać. Prosiłem, by każdy punkt Stal musiała wyrywać, a nie otrzymywać na tacy. No i posłuchały mnie. Bohaterką jest oczywiście Krupińska, ale na pochwałę zasługuje cała drużyna - mówił po spotkaniu szkoleniowiec Ekonoma.
Po trzech kolejkach 2. ligi legniczanki mają bilans: dwa zwycięstwa, jedna porażka. Za tydzień (15 listopada, godz. 18) podejmą przy Wierzyńskiego Maximusa Kąty Wrocławskie.
Ekonom Legnica - Stal Brzeg 64:62 (11:20, 19:11, 12:16, 22:15)
Ekonom: Krupińska 22, Plizga 14, Zachorska 10, Palma 4, Rożeń 4, Adamska 3, Rogowska 3, Światłoń 2, Starzak 2, Majchrzak.