Później na szczęście jego podopieczni wzięli się w garść i po raz drugi w tym sezonie udowodnili, że od mocno odmłodzonego Rośka są zwyczajnie lepsi. Kolejne partie Ikar wygrał do 16, 22 i 20 a cały mecz 3:1.
- Ważną rolę odegrał Rafał Malec, który w trudnych chwilach pociągnął naszą grę. Brakowało nam na rozegraniu Jakuba Koncewicza, ale daliśmy radę. Wygraliśmy bardzo ważny mecz. I jesteśmy coraz bliżej awansu do rundy finałowej. Najważniejsze jest jednak to, że drużyna gra coraz lepiej - mówi szkoleniowiec Ikara.
Kolejny mecz Ikar rozegra 4 stycznia. Tego dnia w hali przy ul. Głogowskiej podejmie Ren-But Złotoryja.
Rosiek Syców - Ikar Legnica 1:3 (16, -16, -22, - 20)
Ikar: Michalewski, Śliwa, Maksymiuk, Młotek, Kupiński, Łuszcz - Duda, Malec, Izba, Żarczyński.