16-letni Jakub Popiwczak jeszcze w poprzednim sezonie występował w juniorskich drużynach legnickiego Ikara i tylko po cichu marzył o wielkiej siatkarskiej karierze. Dziś jego kolegami z parkietu i szatni są takie tuzy jak: Michał Łasko, Michał Kubiak, Patryk Czarnowski, Matteo Martino, czy Rob Bontje.

Życie Jakuba Popiwczaka zmieniło się latem. Młody Libero wyjechał do Krakowa z reprezentacją Dolnego Śląska na olimpiadę młodzieży. Swoją dobrą grą zwrócił uwagę przedstawicieli czwartej siły polskiej Plus Ligi w poprzednim sezonie – Jastrzębskiego Węgla.

Później sprawy potoczyły się już bardzo szybko. Prezesi Jastrzębskiego Węgla byli zdeterminowani w temacie pozyskania młodego legniczanina. Szybko wykupili z Ikara jego kartę, załatwili szkołę, internat i stypendium sportowe.

Jakub Popiwczak został zawodnikiem utworzonej przy klubie Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla. W najbliższych sezonach ma występować głównie w Młodej Lidze (odpowiednik piłkarskiej Młodej Ekstraklasy). Szybko jednak wpadł w oko trenerowi Lorenzo Bernardiemu. Włoski szkoleniowiec postanowił włączyć młodego libero do 18-osobowej kadry pierwszego zespołu. Popiwczak został oficjalnie zgłoszony do rozgrywek Plus Ligi, Pucharu Polski i Pucharu CEV.

- Trener Bernardi chce, by Kuba trenował pod jego okiem z pierwszym zespołem. Dla niego to ogromna szansa na naukę od gwiazd światowej siatkówki. Jestem bardzo dumny ze swojego syna – mówi ojciec Kuby, Dariusz Popiwczak.

Dariusz Popiwczak to chodząca legenda legnickiej siatkówki. Przez całą swoją karierę bronił barw Ikara. Na parkiecie występował również na pozycji libero. – Kiedyś powiedziałem, że szkoda, że gdy byłem młodym zawodnikiem, to nie było takiej pozycji, bo może bym zrobił dużą karierę. Marzę o tym, by udało się to Kubie – mówi Dariusz Popiwczak, który dziś jest wicedyrektorem w legnickim Zespole Szkół Integracyjnych.

Pierwsze siatkarskie kroki Jakub Popiwczak stawiał u trenera Wojciecha Grzeszczuka. Szkoleniowiec Ikara ma o nim jak najlepsze zdanie. - Jeśli chłopak w pieluchach wychował się na hali, to trudno, żeby nie odziedziczył po tacie talentu – śmieje się Grzeszczuk. – Kuba dobrze trafił. W Jastrzębiu będzie miał warunki do rozwoju. Warto też podkreślić, że latem miał propozycję z Częstochowy – dodaje.

Jakub Popiwczak ma szansę zostać siódmym wychowankiem Ikara Legnica, który zaistnieje w siatkarskiej ekstraklasie. Wcześniej sztuka ta udała się: Jarosławowi Sięborowi, Jackowi Dłutowskiemu, Andrzejowi Zubie, Mariuszowi Błaszczykowi, Jarosławowi Stancelewskiemu oraz Wojciechowi Jurkiewiczowi. Ten ostatni gra w niej do dziś. Reprezentuje barwy Delecty Bydgoszcz.