Petteri Pennanen - Foto: Bartek Hamanowicz (miedzlegnica.eu)

- Bez przesady. Tak to u nas jest latem (śmiech). Na poważnie, to nie ma co porównywać. W Finlandii jest teraz znacznie zimniej. Ale faktycznie, aklimatyzacja przebiega bardzo dobrze. Jest dobra pogoda do pracy.

Duży wpływ na twoją decyzję o przeprowadzce z Kuopio do Legnicy miał Petteri Forsell?

- W Kuopio mój kontrakt dobiegał końca. Planowałem zmienić zimą klub i pojawiła się wówczas propozycja z Miedzi. Muszę przyznać, że na moją decyzję Petteri Forsell miał ogromny wpływ. Dużo i dobrze opowiadał mi o legnickim klubie. Nad podpisaniem kontraktu zastanawiałem się tylko tydzień. Potem potoczyło się wszystko błyskawicznie. Zaufałem swojemu przyjacielowi, z którym znam się od ponad 10 lat. Graliśmy razem jeszcze w juniorskich reprezentacjach Finlandii.

Forsell szybko zapracował na miano największej gwiazdy Miedzi a nawet całej 1. ligi. Zdajesz sobie sprawę, że oczekiwania wobec ciebie są również duże?

- Wiem, że bardzo cenicie tu Petteriego. Ale ja też nie przyjechałem być tu średniakiem. Chcę grać dobrze, wyróżniać się w każdym meczu. Choć jestem na pewno trochę innym typem piłkarza niż Forsell.

Zamieniłeś fińską ekstraklasę na polską drugą ligę? Nie jest to krok w tył?

- Nie. Poziom piłki w Finlandii nie jest ostatnio najwyższy. Trudno z naszej ligi przebić się do lepszej. Uważam, że Miedź to mój dobry krok w przód. W Legnicy łatwiej będzie mi zrobić kolejny.

Pierwszego wyjazdu z Finlandii nie wspominasz chyba za dobrze. Próbowałeś swoich sił w holenderskim Twente, ale nie udało ci się przebić do pierwszego zespołu.

- Nie byłem wtedy jeszcze gotowy. Byłem bardzo młodym zawodnikiem. Sporo grałem w młodzieżowym zespole Twente, strzelałem gole, ale pierwsza drużyna wówczas była bardzo silna, grała w Lidze Mistrzów. Było to jednak dla mnie niezwykle cenne doświadczenie. Jako piłkarza i człowieka.

Cieszysz się opinią zawodnika uniwersalnego. Trener Ryszard Tarasiewicz mówi, że możesz zagrać wszędzie, byle w drugiej linii. A na jakiej pozycji sam czujesz się najlepiej?

- W zależności od taktyki mogę rzeczywiście grać w różnych miejscach boiska. Jako defensywny pomocnik, na "dziesiątce", a nawet na skrzydłach. Dla mnie najważniejsze jest być pod piłką. Lubię prowadzić grę, kreować. Nie przepadam za grą bez piłki.

***

26-letni Petteri Pennanen w sezonie 2016 występował w Kuopio Palloseura (7. miejsce), którego jest wychowankiem. W 32 spotkaniach strzelił 7 goli. Wcześniej występował też w innych drużynach z fińskiej ekstraklasy: Rovaniemi i Turku oraz holenderskim Twente Enschede. Na swoim koncie ma spotkania w młodzieżowych reprezentacji swojego kraju. Z Miedzią związał się kontraktem ważnym do czerwca 2018 roku.