Oglądał pan osobiście treningi i sparingi Miedzi w Turcji. Jest Pan zadowolony z pracy, jaką wykonał nasz zespół przed rundą wiosenną?

-To czy będę zadowolony, będzie zależało przede wszystkim od wiosennych występów. Organizacyjnie zmieniliśmy wiele rzeczy, zespół pracował ciężej niż dotychczas, a ostateczne rezultaty dadzą nam odpowiedź czy poszliśmy we właściwym kierunku.

W coraz większym stopniu o sile Miedzi stanowią młodzi piłkarze.

- Zawsze chcieliśmy sprowadzać młodych, zdolnych piłkarzy, jednak wcześniej ci lepsi młodzieżowcy wybierali inne kluby, przeważnie z wyższej ligi. Ale marka Miedzi Legnica cały czas rośnie, jest coraz bardziej znana i dziś jesteśmy już w stanie powalczyć o najlepszych młodzieżowców, którzy coraz odważniej walczą o miejsce w pierwszej jedenastce Miedzi. Ale musimy też cały czas podnosić jakość pracy na treningach, by ci młodzi piłkarze w naszym klubie lepiej i szybciej się rozwijali. To jest proces, nad którym cały czas pracujemy.

W okienku transferowym zrealizował pan swoje wszystkie zamierzenia?

- Uważam, że to okienko transferowe jest dla nas wyjątkowo udane. Chcieliśmy pozyskać napastnika i najlepsze wrażenie zrobił na nas młody, ale bardzo utalentowany Chrzanowski, który swój potencjał potwierdza w meczach sparingowych, strzela bramki, w każdym meczu dochodzi do sytuacji strzeleckiej, jest szybki i waleczny. Na treningach potrafił już nie jeden raz zaskoczyć naszych doświadczonych przecież bramkarzy. Mamy świadomość, że jest to piłkarz, którego należy umiejętnie wprowadzać do zespołu i będzie to wymagało czasu, ale aby spełnił nasze oczekiwania musi regularnie dostawać szanse gry w pierwszym zespole. Nie można też zapominać, że do formy po kontuzji wraca Mateusz Szczepaniak, który mimo młodego wieku jesienią był już jednym z liderów Miedzi. Uważam że przyszłość Miedzi to właśnie Ci dwaj młodzi i przebojowi gracze. To jest pierwsze okienko transferowe, w którym pozyskaliśmy taką ilość młodzieżowców tej klasy… Chociaż minionego lata udało nam się już pozyskać wyróżniającego się piłkarza właśnie II ligi – Szczepaniaka. Mam nadzieję, że teraz Nowak, Machaj, czy Chrzanowski pójdą w jego ślady i rozwiną u nas swój potencjał. Bardzo mocno rozwinął się też Adrian Cierpka, którego trenerzy reprezentacji Polski nazwali po turnieju w Hiszpanii „polski Gattuso”. Reprezentacja, której liderem był Adrian, potrafiła zremisować z Portugalią, wygrać z Norwegią i pechowo zremisować z Danią. To są wyniki wzbudzające respekt. A trzeba również pamiętać, że w niemal we wszystkich sparingach w obronie, i to najczęściej minimum 45 minut, występował siedemnastoletni Ireneusz Brożyna. We wszystkich tych meczach straciliśmy tylko 4 bramki, w tym trzy z Energie Cottbus i jedną po rzucie karnym. Także rośnie nam bardzo solidny obrońca. Mamy też wypożyczonych ośmiu młodych piłkarzy do różnych zespołów – przede wszystkim II ligi i najlepsi z nich, ci którzy będą robić stałe postępy, będą do nas wracać. Taki jest nasz trend działania, że będziemy coraz mocniej stawiać na młodych. Być może spowoduje to, że trzeba będzie z tą drużyną jeszcze ciężej pracować i dać jej więcej czasu, ale jestem pewny, że w perspektywie długoterminowej to się Miedzi opłaci i da nam wszystkim powody do radości. Od dłuższego czasu konsekwentnie budujemy określony system, który przynosi już pierwsze owoce. Popełniamy oczywiście błędy, bo to normalne, ale wiemy w jakim kierunku zmierzamy, a porażki, które były i jeszcze będą są tym, z czego będziemy wyciągać wnioski i dzięki czemu będziemy się jeszcze lepiej rozwijać.

Nawet osoby organizujące zgrupowanie w Turcji podkreślały, że nie widziały zespołu, w którym panuje tak znakomita atmosfera, jak w Miedzi.

- Wszyscy na te atmosferę pracujemy. Praca, zaangażowanie i dyscyplina prowadzą do sukcesu i cały czas wpajamy te zasady zawodnikom. Jeden z naszych bardzo doświadczonych piłkarzy powiedział niedawno, że nigdy wcześniej, w żadnym klubie, nie pracował tak ciężko, jak w Miedzi. Te słowa poparte są coraz lepszymi wynikami testów wydolnościowych. Cieszę się, że udało nam się przekonać ich do naszych wartości i że podnieśli rękawicę. W tej chwili w Miedzi mamy samych polskich zawodników, co z pewnością ułatwia integrację i skoncentrowanie wszystkich na wspólnym celu.

Nowością w Miedzi są oceny dla piłkarzy, wystawiane na podstawie różnych kryteriów i sprawdzianów.

- Wprowadziliśmy system oceniania zawodników, w którym punktujemy parametry sprawnościowe, szybkościowe, mentalne, a także ich pracowitość i zaangażowanie na treningach. Naszej ocenie podlegają również występy meczowe. Dążymy do tego, by zbudować w pełni transparentny system oceny. Dzięki niemu każdy piłkarz będzie wiedział czego od niego oczekujemy, nad czym musi pracować i wartość których parametrów musi podnieść. Nawet jeśli pójdzie na wypożyczenie do innego klubu, to musi wiedzieć nad czym ma pracować i co poprawić, by móc wrócić do Miedzi. Mamy też dzięki temu bogaty materiał statystyczny. Mogę zdradzić, że podczas minionego okresu przygotowawczego najlepszą średnią ocen ze wszystkich sparingów wystawianą przez trenerów otrzymali: Radek Bartoszewicz, Marcin Burkhardt i – co jest myślę sporą niespodzianką – Patryk Kiełpiński. Dwóch z nich odpowiada za defensywę i ten wynik nie może dziwić, bo we wszystkich sparingach straciliśmy przypomnę tylko cztery bramki. To dobry wynik, nawet biorąc pod uwagę, że w większości sparingów graliśmy ze słabszymi rywalami. Gra w defensywie uległa poprawie. Musimy jeszcze tylko poprawić skuteczność w ataku i strzelać więcej bramek, ale nie można zapominać, że Łobodziński i Szczepaniak, czyli nasze dwa największe żądła, przez długi czas leczyli kontuzje i dopiero wchodzą w rytm meczowy. Grają z meczu na mecz lepiej i na pewno do rozpoczęcia rozgrywek będą gotowi.

W sparingach w Turcji Miedź długimi momentami grała wysokim pressingiem, zmuszając rywali do błędów i straty piłki. Czy to może być nowy atut Miedzi w I lidze?

- Dużo zależy w tym przypadku od klasy rywala. Np. na tle drużyny z Kazachstanu wyglądało to bardzo dobrze, ale w I lidze trzeba będzie być jeszcze bardziej precyzyjnym i walecznym. Ale przyznaję, że szczególnie gra pierwszej jedenastki w ostatnim meczu w Turcji, napawa optymizmem.

Czy fakt, że Miedź skoncentrowała się w tym okienku transferowym na młodych piłkarzach oznacza, że przesuwamy walkę o ekstraklasę na przyszłość? Inne zespoły jak np. Arka Gdynia wzmocniły się znanymi piłkarzami.

- Pod względem ilości doświadczonych piłkarzy i tak jesteśmy zespołem numer jeden w I lidze. Nam brakowało w drużynie młodości, szaleństwa, szybkości, agresji, przebojowości, nieobliczalności. Po to sprowadzamy młodych piłkarzy, żeby te walory pozyskać. Oczywiście, szanujemy transfery innych klubów, ale mając w dobrej dyspozycji Łobodzińskiego, Burkhardta, Garucha – oby jak najszybciej do nas wrócił, oraz wielu innych piłkarzy, to rywale raczej powinni się martwić i wzmacniać. Nie lubię buńczucznych wypowiedzi, ale mamy zespół, który w Polsce jest w stanie zdominować i pokonać każdego rywala, nie tylko z I ligi.

Czego Pan w takim razie oczekuje wiosną od zespołu?

- Poprawy jakości gry, stwarzania wielu sytuacji podbramkowych, zwycięstw i punktów, które pozwolą nam doskoczyć do czołówki ligi oraz walki o Puchar Polski.

Źródło: miedzlegnica.eu